Opublikowany przez: Emilia Ch. 2021-10-16 19:57:54
Autor zdjęcia/źródło: mat. partnera artykułu
Od urodzenia aż do dorosłości uczymy się różnych kompetencji emocjonalno-społecznych, które pozwalają nam dobrze funkcjonować – na początku w środowisku rówieśniczym, później na każdym etapie życia. Umiejętność rozpoznawania własnych emocji, a także emocji innych, odpowiednie reagowanie na nie lub ich kontrola to podstawa edukacji emocjonalnej. Na prawidłowy rozwój dziecka i jego funkcjonowanie w przyszłości znaczący wpływ będą miały takie cechy, jak m.in.: asertywność, empatia, tolerancja, umiejętność współdziałania z innymi, życiowy optymizm, czy motywacja do osiągania celów. Ich wypracowanie wymaga czasu i cierpliwości, a przede wszystkim nawiązania głębokiej relacji z dzieckiem od pierwszych chwil jego życia. To głównie od rodziców, zależy, jak ten rozwój emocjonalny dziecka będzie przebiegał.
Edukacja emocjonalna dzieci nie jest procesem prostym, wymaga od rodziców dużo czasu, cierpliwości, ale również zrozumienia – także emocji własnych. Dzieci są jak kalki, powielają schematy dorosłych i szybko chłoną to wszystko, co wokół nich się dzieje. Dlatego tak ważne, jest aby rodzice sami umieli swoje emocje nazywać i radzić sobie z nimi. Bez tego ciężko będzie wspierać rozwój emocjonalny własnego dziecka i dobrze prowadzić edukację emocjonalną.
Jednym z częstszych błędów popełnianych przez rodziców jest dzielenie emocji na te dobre (pożądane - jak np. radość) i złe (niepożądane - jak np. gniew). Często dość głęboko w dorosłych zakorzenione jest przekonanie, że okazywanie emocji jest oznaką słabości. Dlatego, zdarza się że rodzice, chcąc wychować swoje dzieci na osoby radzące sobie w życiu motywują je słowami typu: „Nie bądź, jak baba”, "Chłopaki nie płaczą", "Dziewczynkom tego nie wypada".
Ale musumy pamiętać, że te „złe” emocje też są dobre i rozwijające. Dlatego pozwólmy dziecku na złość, na jej wyrażenie, wykrzyczenie, wytupanie.
Bo także takie emocje – choć rodzą w dziecku frustracje – mogą uczyć czegoś dobrego, pokazując właściwe wzorce zachowania. Cała dotychczasowa wiedza psychologiczna jasno pokazuje, że tłumienie emocji, nie rozmawianie o nich z dzieckiem, nie dawanie przestrzeni na ich wyrażanie prowadzi w złą stronę i znacząca osłabia jakość życia psychicznego, jak i umiejętność wchodzenia w relacje z innymi osobami.
Dowiedz się więcej o dziecięcych emocjach >> Akademia 5.10.15.
Brak edukacji emocjonalnej, rozmów o emocjach i pomocy w ich poznawaniu skutkuje tym, co możemy zaobserwować u współczesnych nastolatków. Ze statystyk wynika, że ponad połowa nastolatków doświadcza depresji, 16% młodych ludzi się samookalecza, a u wielu obserwuje się uzależnienia behawioralne. A to jest właśnie efekt niskiej edukacji emocjonalnej i braku świadomości, jak ta edukacja wpływa na rozwój, samopoczucie i zdrowie psychiczne dzieci. To, jakich relacji się nauczymy i jakie zbudujemy w wieku dziecięcym, będziemy powielać w dorosłym życiu. A nasze relacje będą się przekładały na wszystkie aspekty dorosłego życia i jego jakość.
Zobacz, co ekspert Akademii 5.10.15. radzi w kwestii dziecięcych emocji
Zdaniem Agnieszki Goli, psycholożki prowadzącej warsztaty dla rodziców i dzieci, poświęcone m.in. emocjom, dzieciom powinno się pozwalać przede wszystkim na okazywanie emocji, bo tylko w ten sposób nauczą się je rozpoznawać i sobie z nimi radzić. Ta edukacja emocjonalna dzieci rozpoczyna się tak naprawdę od nawiązania pierwszych relacji z dzieckiem już w wieku niemowlęcym.
Agnieszka Gola podkreśla, aby często pytać dziecko o to jak się czuje, czy o powód takiej a nie innej reakcji. Długie, wnikliwe i spokojne rozmowy pozwolą dziecku powoli zrozumieć skąd takie uczucia i zachowania się w nim się biorą i jak może sobie z nimi radzić. To właśnie rolą rodziców jest pokazanie i nauczenie dziecka sposobów radzenia sobie z tym wszystkim, co je dotyka.
Oczywiście sposób i strategia powinny być dostosowane do wieku dziecka. Obserwujmy co dziecku służy i taką taktykę wybierzmy. Sposób na radzenie sobie z oswajaniem emocji jest wiele – czasami wystarczy narysowanie „stracha”, którego dziecko się boi i doklejenie mu śmiesznych buziek. Czasami pomaga wytupanie lub wykrzyczenie złości. To dorośli muszą podpowiadać dzieciom, jak mogą te emocje wyrazić. A dziecko potrzebuje czasu, aby móc je przyswoić. Dlatego tak ważne jest, aby tej edukacji emocjonalnej w żadnej sposób nie przyśpieszać – tylko cierpliwie, krok po kroku tłumaczyć i pozwalać dziecku zdobywać doświadczenie.
Można też wspierać się różnego rodzaju warsztatami, które są dedykowane zarówno dorosłym, jak i dzieciom. Czasami rozwiązanie wątpliwości może przynieść rozmowa ze specjalistą a także wiele dostępnych wydawnictw, które są poświęcone tematyce edukacji emocjonalnej. Jednak podstawą jest dobra relacja z własnym dzieckiem, a ją można osiągnąć tylko wówczas, kiedy poświęcamy naszym dzieciom dużo czasu i zainteresowania.
Artykuł we współpracy z Akademia 5.10.15.
Pokaż wszystkie artykuły tego autora
Nie masz konta? Zaloguj się, aby pisać swoje własne artykuły.